REKLAMA
To miał być bardziej nieprzemyślany wygłup, niż zaplanowany skok. Okazało się, że konik skradziony z wystawy podczas wycieczki szkolnej jest warty fortunę!
Klasa pojechała z Mielca na wycieczkę do Kielc. Zwiedzała wystawę przemysłową i dwóm uczniom (16 i 18 l.) spodobał się szczególnie jeden z eksponatów. Z wyprawy wrócili z blaszanym konikiem.
Okazało się, że dzieło warte jest fortunę. Straty obliczono na 100 tys. zł! Policja szybko wpadła na trop rabusiów. Aluminiową figurkę znaleźli w domu starszego z młodzieńców. To on – z racji swojego wieku – odpowie przed sądem karnym. Za kradzież grozi do 5 lat więzienia. Młodszym kolegą zajmie się sąd rodzinny.
Zobacz też:
Miało być śmiesznie, a wyszedł wstyd.