To był wstrząsający widok – w zimną lutową noc 10-letni chłopiec stał przed sklepem spożywczym w Zdzieszowicach na Opolszczyźnie ubrany jedynie w majtki, koszulkę i skarpetki. Czy nie mógł znieść tego, co działo się w domu? Czy szukał schronienia u kogoś bliskiego? Policjanci ustalili, że dziecko jest autystyczne, a jego rodzice byli pod wpływem alkoholu.
Do zdarzenia doszło 1 lutego 2025 roku. Przechodzący obok mężczyzna zauważył chłopca i natychmiast zareagował – zabrał go do sklepu, aby ochronić przed zimnem, a następnie wezwał policję.
Policjanci zaopiekowali się wystraszonym dzieckiem. Jeden z funkcjonariuszy zdjął swoją bluzę i okrył zmarzniętego chłopca. Gdy ten się uspokoił, wskazał mundurowym drogę do domu. Po dotarciu na miejsce funkcjonariusze zastali zaskoczonych rodziców, którzy nie zdawali sobie sprawy, że ich syn opuścił mieszkanie.
Okazało się, że ojciec chłopca miał ponad 1,5 promila alkoholu, a matka blisko pół promila. Policjanci podjęli decyzję o przekazaniu dziecka pod opiekę dziadka.
Szybka reakcja przechodnia zapobiegła tragedii. Policja prowadzi postępowanie pod kątem narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Rodzicom grozi kara do 5 lat więzienia.
