24-letni mieszkaniec gminy Ropczyce trafił do aresztu. Policjanci znaleźli u niego marihuanę, mefedron i tabletki ecstasy. I to w znacznych ilościach. A wszystko zaczęło się od kontroli BMW.
W środę, po godz. 17, policjanci patrolujący Ropczyce, zauważyli pojazd bmw, który posiadał niesprawne oświetlenie, ponadto jego kierujący nie korzystał z pasów bezpieczeństwa. W trakcie legitymowania mundurowi z wnętrza samochodu wyczuli charakterystyczny zapach.
Funkcjonariusze nabrali podejrzeń, że w pojeździe mogą znajdować się substancje zabronione. 24-letni kierowca zaczął nerwowo się zachowywać i powiedział funkcjonariuszom, że godzinę wcześniej palił marihuanę. W trakcie czynności, policjanci na tylnym siedzeniu ujawnili torbę, a w niej susz roślinny oraz tabletki ecstasy. Jak wytłumaczył, susz oraz tabletki znalazł, ale nie pamiętał gdzie.
W pojeździe znajdowała się również 17-letnia pasażerka. Obydwoje zostali zatrzymani. Okazało się także, że pojazd bmw nie jest dopuszczony do ruchu. Kierującego poddano badaniu na obecność środków odurzających w organizmie, z wynikiem pozytywnym.
W trakcie czynności policjanci ujawnili w miejscu zamieszkania 24-latka znaczne ilości substancji odurzających. Łącznie mężczyzna posiadał ponad 450 gramów marihuany, ponad 400 gramów mefedronu oraz 200 tabletek ecstasy.
Mężczyźnie przedstawiono zarzut posiadania znacznej ilości środków odurzających. Jest to przestępstwo zagrożone karą do 10 lat pozbawienia wolności. 24-latek przyznał się do stawianych mu zarzutów.
Na wniosek prokuratury, Sąd Rejonowy w Ropczycach aresztował mężczyznę na okres 3 miesięcy.
Nagranie audio, mówi: mł. asp. Agnieszka Olszowy-Szydło, oficer prasowa KPP Ropczyce.
💡 Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł! Podziel się swoją reakcją: