Ponad 3 promile alkoholu miała 32-letnia kobieta, która kierowała autem. Ale nie tylko to było szokujące – w samochodzie było dwoje małych dzieci!
Wszystko działo się w Mielcu. Kobieta przyjechała autem pod znaną restaurację z szybkim jedzeniem. Pracownik zobaczył szokującą scenę i dał znać policji. Okazało się, że 32-latka miała 3 promile.
Matka naraziła nie tylko siebie i innych na drodze na wielkie niebezpieczeństwo. Ale również dwoje swoich dzieci w wieku 3 i 7 lat. Ich małe serduszka nie rozumiały, co się dzieje, ale zapewne czuły, że coś jest nie tak. Ich mama, ich ostoja i cały świat, nagle stała się źródłem lęku. Zamiast miłości i bezpieczeństwa, które powinna im dawać, dzieci doświadczyły zamieszania i strachu. Małe dłonie drżały, oczy wypełniały się łzami, a w ich umysłach rodziło się pytanie: „Dlaczego?”. Nad tą rozdartą rodziną zawisła teraz ciemna chmura – o ich przyszłości zadecyduje sąd. Czy mama znajdzie siłę, by odzyskać ich zaufanie? Czy dzieci kiedyś zapomną ten bolesny dzień?
O interwencji, do której doszło 6 stycznia na nagraniu opowiada podkom. Bernadetta Krawczyk, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Mielcu.