Witold kilka dni wcześniej obchodził urodziny. Pozostawił żonę i dwoje dzieci. W Knapach w powiecie tarnobrzeskim w wypadku paralotni zginął 44-letni mieszkaniec miejscowości. Wielki pasjonat lotnictwa.
Do tragedii doszło 4 maja. 44-latek skorzystał z ładnej pogody i postanowił polatać paralotnią. Robił to nie raz. Był wielkim miłośnikiem lotnictwa i miał duże doświadczenie. Oferował nawet loty dla pasażerów.

Teraz 44-latek też miał pasażera. W podniebnej przejażdżce towarzyszył mu mieszkaniec Osieka w woj. świętokrzyskim.
– Wstępnie ustalono, że motoparalotnia, która wystartowała z prywatnego pola, po kilkunastu sekundach od wzbicia się w powietrze, straciła wysokość i runęła na ziemię – informuje Komenda Miejska Policji w Tarnobrzegu.
Paralotnia runęła i rozbiła się o ziemię. Spadła na posesję, blisko betonowego ogrodzenia.
44-letni mieszkaniec Knap zginął na miejscu. Jego 35-letni towarzysz został poważnie ranny i w ciężkim stanie został zabrany przez śmigłowiec ratowniczy do szpitala.
Przyczyny i okoliczności wypadku badają prokuratura i policja. Sprawą zajmować się też będzie Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych.