Okazało się, że to nie choroba, a nadmiar gorzałki był powodem niesfornego zachowania 94-letniego seniora. Mężczyzna pojawił się wieczorem na oddziale ratunkowym w Jarosławiu i bardzo uprzykrzył dyżur medykom. Emeryt był głośny, wulgarny i mocno awanturujący się. Do tego ledwo trzymał się na nogach. Nikt nie był w stanie go uspokoić i na pomoc wezwano policjantów. Starszy pan został zbadany alkomatem. Wynik? 3,66 promila alkoholu w organizmie! Mężczyzna nie trzeźwiał od kilku dni. Kwalifikował się na izbę wytrzeźwień, ale mundurowi zlitowali się nad nim i odwieźli do domu, gdzie zajęła się nim rodzina. Sprawa jednak tak lekko się nie skończy. Za zakłócanie spokoju 94-latek będzie odpowiadał przed sądem.