14-latek okazał się seryjnym podpalaczem w gminie Pysznica w powiecie stalowowolskim. Spalił dwie stodoły i drewnianą wiatę z opałem.
Wszystkie pożary miały miejsce w Słomianej. Doszło do nich 5, 7 i 10 maja. Podpalacz gracował w okolicach północy. Ogień błyskawicznie się rozprzestrzeniał i budynki były nie do uratowania. Spłonęły doszczętnie. Strażacy zapobiegli, aby płomienie nie przedostały się na inne obiekty – np. domy.
Gospodarze ponieśli wielkie straty.
– To moja ojcowizna. Razem ze stodołą spłonęło 60 kur. Miałem jeszcze zabytkowego fiacika. Też poszedł z dymem. Szkody to ponad 60 tys. zł – mówi jeden z poszkodowanych.

Od początku podejrzewano, że pożary nie są przypadkowe. Policjanci wpadli na trop 14-letniego mieszkańca gminy Pysznica. Młodzieniec przyznał się do trzech pożarów.
Okazało się, że kręcił się w okolicy i obserwował akcję gaśniczą.
Teraz nastolatkiem zajmie się nim sąd rodzinny.
Zobacz też:
Śmieciarka przejechała pracownika
Tragedia na strzeżonym przejeździe. Zginęła kobieta (†50 l.)