Zuchwały rabunek w centrum Rzeszowa. Mężczyzna wypłacał pieniądze z bankomatu, kiedy nagle pojawił się rabuś. Porwał gotówkę, ale łupem długo się nie cieszył. Ucieczkę udaremnił patrol Staży Miejskiej.
Wszystko działo się w biały dzień na deptaku na ul. Kościuszki. Mężczyzna wypłacał grubszą gotówkę z bankomatu. Odkładał banknoty do saszetki. Nawet nie zauważył, że ktoś uważnie go obserwuje.
Rabuś przeprowadził szybką akcję. Podszedł, wyrwał pieniądze i rzucił się do ucieczki. Poszkodowany zaczął gonić złodzieja i wzywać pomocy. Harmider na ulicy usłyszał patrol Strażników Miejskich, którzy stale obecni są przy Ratuszu. Natychmiast włączyli się w pogoń. Dopadli zbira, obezwładnili go i zakuli w kajdanki. Resztą zajęli się policjanci.
Okazało się, że złodziej to 48-latek. Odpowie za rabunek. Postawiono mu już zarzut z artykułu 278a – Kodeksu Karnego, a brzmi on:
§ 1 Kto dopuszcza się kradzieży szczególnie zuchwałej, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Dzięki skutecznej akcji mundurowych poszkodowany nie stracił około tysiąca złotych.