Przez ponad pół wieku najwyżej położone (1228 m n.p.m.) w Bieszczadach schronisko “Chatka Puchatka” gościło strudzonych wędrowców. Teraz to kultowe miejsce na Połoninie Wetlińskiej zamieniło się w plac budowy.
Do górskiego domku nie ma już dostępu. Stary budynek będzie całkowicie rozebrany, a na jego miejscu powstanie dwa razy większy i nowocześniejszy obiekt.
Nowa konstrukcja stanie w tym samym miejscu. Zostanie wykonana z drewna. Gotowe elementy wciągnie na górę śmigłowiec. W tym roku uda się zmontować ściany i dach. Budynek będzie trzeba potem jeszcze wyposażyć. Jak wszystko pójdzie zgodnie z planem, pierwsi turyści znajdą tu odpoczynek pod koniec 2021 roku.

Fot. Pixabay.com
Po starym schronisku zostanie nazwa, a także mnóstwo pamiątek, które gromadził wieloletni gospodarz tego miejsca pan Lutek Pińczuk. Z fotografii powstanie specjalna galeria.
Schronisko będzie miało szereg nowoczesnych rozwiązań. Zostanie wyposażone we własną oczyszczalnię ścieków. Woda do toalet będzie pozyskiwana z deszczówki. Na dachu będą też panele fotowoltaiczne, choć do obiektu, podziemnym kablem zostanie doprowadzony prąd.
nocleg tylko w sytuacjach awaryjnych
Jak informuje dyrekcja Bieszczadzkiego Parku Narodowego, turyści będą mieli do dyspozycji salę na poddaszu i na parterze, taras widokowy.
– Generalnie obiekt po oddaniu ma służyć jako miejsce odpoczynku podczas wędrówki, miejsce spożycia posiłku. Nocleg na ławach, w salach zbiorowych, będzie możliwy tylko w sytuacjach awaryjnych. Nie przewidujemy funkcjonowania schroniska jako obiektu hotelowego pobytu, ani dla turystów, ani dla żadnych innych grup. Stale przybywać tam będzie jedynie obsługa i dyżurni GOPR – informują przedstawiciele parku.
[yop_poll id=”2″]