To miał być zwykły dzień. Ale nie dla tych, którzy odwiedzają cmentarz w Strzyżowie. Po przejściu gwałtownej wichury jeden z ogromnych konarów runął prosto na groby. Straty są duże, a widok – poruszający.
Do zdarzenia doszło w sobotę, kiedy nad regionem przeszły gwałtowne burze z silnym wiatrem. Na cmentarzu komunalnym w Strzyżowie przewróciło się potężne drzewo. Jego pień złamał się jak zapałka, a korona zmiażdżyła kilka nagrobków. Kamienne płyty zostały popękane, krzyże połamane, a znicze i kwiaty porozrzucane w promieniu kilku metrów.
– To wyglądało, jakby spadł meteoryt – mówi jedna z mieszkanek, która przyszła zapalić znicz na grób męża. – Wszystko rozwalone. Serce boli, jak się na to patrzy.
Na miejsce wezwano straż pożarną. Ratownicy zabezpieczyli teren i rozpoczęli usuwanie powalonego drzewa. Działania trwały kilka godzin.
Na szczęście w momencie zdarzenia na cmentarzu nie było ludzi. Nikomu nic się nie stało.
Synoptycy ostrzegają, że to nie koniec groźnej pogody. Lokalnie mogą występować silne podmuchy wiatru i burze. Strażacy apelują do mieszkańców o ostrożność i unikanie parkowania pod drzewami.