Do brutalnego napadu na kobietę doszło na ul. Staszica w Stalowej Woli. Bandzior przewrócił ofiarę, a potem okradł z biżuterii. Swój łup postanowił natychmiast upłynnić przy pomocy szwagra i siostry. Na szczęście młodego opryszka szybko dopadli policjanci.
Do napadu doszło w czwartek (29/04). 18-latek rozglądał się za szybkim i łatwym łupem. Spodobała mu się złota biżuteria, którą miała na sobie idąca chodnikiem kobieta. Ofiara została kompletnie zaskoczona przez zuchwalca. Oprych był brutalny. Przewrócił poszkodowaną na ziemię, a potem zdjął jej z palców pierścionki i zerwał z szyi łańcuszek. Ukradł też telefon komórkowy.
Napadnięta kobieta pobiegła do swojej znajomej i od niej zawiadomiła policję. Błyskawicznie wiadomość o zdarzeniu wraz z rysopisem napastnika otrzymały wszystkie patrole w mieście. Rozpoczęły się poszukiwania. Po godzinie funkcjonariusze zauważyli podejrzanego typa, który kręcił się w pobliżu lombardu.
Zatrzymano 18-latka, a także jego siostrę i szwagra, którzy wspólnie próbowali sprzedać łupy. Odzyskano wszystkie skradzione przedmioty.
Młody bandzior usłyszał zarzut rozboju oraz posiadania środków odurzających. Sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu. Za rozbój grozi mu do 12 lat więzienia. Jego wspólnicy z rodziny także usłyszeli zarzuty dotyczące udzielenia pomocy w zbyciu przedmiotów pochodzących z przestępstwa. Wobec szwagra i siostry zastosowano dozory policyjne.