Pomoc nadeszła w ostatniej chwili! Policjanci z Baranowa Sandomierskiego w powiecie tarnobrzeskim w sylwestrową noc ratowali z płonącego domu w Knapach 30-latkę poruszającą się na wózku inwalidzkim.
Pożar zaczął się od drewnianej szopy, w której składowany był opał. Ogień przeniósł się na dom i trawił poddasze.
Kilka minut po północy, na miejsce – jako pierwsi – dotarli st. sierż. Sebastian Wesołowski i post. Kamil Kwaśnik. Nie wahali się ani chwili. Ruszyli na ratunek pogorzelcom i wpadli do zadymionego mieszkania. Pomocy wymagała 30-latka na wózku inwalidzkim. Razem z wózkiem udało się ją szybko wyprowadzić z budynku. Ewakuowali się także pozostali domownicy – 32-letni mąż i 13 letni syn.
Trwa wyjaśnianie okoliczności zdarzenia. Według informacji policji, wstępnie ustalono, że przyczyną pożaru prawdopodobnie była wadliwa instalacja elektryczna w budynku gospodarczym. Ale sprawdzenia wymaga też inna wersja. W sylwestrową noc w okolicy strzelały fajerwerki. Możliwe, że jeden z nich mógł trafić w szopę i wywołać pożar.