Smród roznosił się w promieniu wielu metrów. Wydobywał się ze sterty zepsutych serów typu Oscypek, które ktoś wyrzucił w lesie pod Orelcem w Bieszczadach. Leśnicy byli przerażeni, bo takie odpadki stanowiły poważne zagrożenie dla zwierząt.
Nielegalne wysypisko odkryto w sobotę 24 lipca. Ujawniono kilkanaście kilogramów zepsutych oscypków. Nadleśnictwo zamieściło apel do sprawcy na Facebooku. Widocznie przeczytał, bo sery jeszcze tego samego dnia zniknęły.
Leśnicy obawiali się, że odpadki mogą być dużym zagrożeniem dla zwierzyny. – Dla niektórych zwierząt solone i zawierające rozmaite wzmacniacze smaku sery, mogą stanowić wręcz śmiertelne niebezpieczeństwo – uważają.
W skali kraju koszty sprzątania lasów to rocznie około 20 mln złotych. Koszty łączne w minionym dziesięcioleciu przekroczyły 173 mln zł, a góra śmieci jaką wywieziono w tym czasie z lasu – ponad 1,2 mln metrów sześciennych – zapełniłaby Stadion Narodowy.
