Mieszkańcy Rzeszowa przeżyli prawdziwy szok, gdy 14 stycznia wieczorem, obok marketu przy ul. Lubelskiej, pojawiła się grupa dzików. Zwierzęta spacerowały spokojnie po trawniku, wzbudzając jednocześnie ciekawość i niepokój przechodniów oraz kierowców. Takie spotkania nie są nowością – w tej części miasta dziki pojawiają się od dawna, szczególnie wiosną i latem, gdy intensywnie plądrują pobliskie ogródki działkowe w poszukiwaniu pożywienia.
Choć dziki zwykle nie atakują ludzi bez powodu, spotkanie z nimi w mieście jest potencjalnie niebezpieczne. Zwierzęta te, szczególnie samice z młodymi, mogą być agresywne, jeśli poczują się zagrożone. Dlatego w przypadku spotkania z dzikiem należy zachować spokój, nie zbliżać się do niego, a tym bardziej nie próbować go karmić czy płoszyć. Najlepiej powoli się oddalić i zgłosić sytuację odpowiednim służbom, jak straż miejska lub leśna.
Problem dzików w mieście wynika głównie z łatwego dostępu do pożywienia, jakie znajdują w śmietnikach czy na terenach działkowych. Eksperci apelują do mieszkańców o zabezpieczanie śmieci i unikanie dokarmiania zwierząt, co tylko zwiększa ryzyko ich wizyt w miejskich przestrzeniach.
Mieszkańcy ul. Lubelskiej apelują do władz o podjęcie działań, które ograniczą problem dzików w mieście, zanim dojdzie do niebezpiecznych incydentów. Spotkanie z dzikiem może być zaskakujące, ale warto pamiętać o podstawowych zasadach bezpieczeństwa.
