– Jeśli zostanę prezydentem Rzeszowa, zagospodaruję to miejsce na prawdziwy dom dla ludzi kultury, by wszyscy miłośnicy, przyjaciele sztuki, muzyki, architektury, malarstwa, mieli tu swoje miejsce do pracy i tworzenia – zapewnia Marcin Warchoł, przedstawiając swój plan zagospodarowania Zamku Lubomirskich.
Jak podkreślił kandydat, w budynku przy odpowiedniej przebudowie udałoby się zmieścić zarówno salę operową, jak i np. teatr muzyczny czy teatr baletowy. Idealnym miejscem do tego, jak podkreślił, byłaby obecnie istniejąca sala balowa. Marcin Warchoł zapowiedział także działania zmierzające do utworzenia jednej, wspólnej szkoły muzycznej.
Kluczowym założeniem kandydata na Zamek Lubomirskich jest jednak jego uniwersalność oraz plan zbilansowania obiektu, który stanie się dochodowy. Obiekt ten miałby wymiar zarówno miejsca rozwoju kultury, walory turystyczno-muzealne, ale także otwartości na mieszkańców i działania komercyjne, stworzenie sal do wynajmu na konferencje, wykłady, spotkania biznesowe, ale również utworzenie w tym miejscu powierzchni dla gastronomii – pod klimatyczne restauracje czy kawiarnie.
Zobacz też:
– Niektórzy kandydaci myślą, że nie da się tego zrobić. Trzeba przełamywać schematy, bariery, nie można wierzyć opowieściom ludzi, którzy nie chcą nic robić, którzy nie słyną z pracowitości – powiedział Marcin Warchoł.
– Jestem przekonany, że Pan Minister Warchoł dołoży wszelkich starań, by pozyskać środki na przebudowę tego miejsca pod potrzeby kultury. To przepiękny obiekt, nie należy się go bać, nie należy straszyć kosztami, tylko wziąć się do roboty. Z całą pewnością – jestem o tym przekonany – że pan minister będzie ten Zamek przebudowywał, życzę panu wygranej w wyborach, wierzę, że pan będzie dalej rozwijał Rzeszów – podkreślił na konferencji Tadeusz Ferenc.
Podczas konferencji obecny był również Pan Andrzej Szypuła, wybitny dyrygent, kompozytor i prezes Rzeszowskiego Towarzystwa Muzycznego, który nie krył radości, że Zamek Lubomirskich będzie przeznaczony na cele kultury: – Tego oczekiwało środowisko artystyczne, melomani, animatorzy kultury, artyści różnych dziedzin kultury i sztuki – podkreślił prezes Szypuła. – Ogromnie się cieszę, że w tych planach jest nadzieja na scenę muzyczną, która jest mi najbliższa, myślę, że środowisko rzeszowskiej kultury jest przygotowane do realizacji takiego przedsięwzięcia – dodał prezes Andrzej Szypuła.
