16.9 C
Rzeszów
niedziela, 8 września, 2024

Ksiądz nie wyprosił wiernych z kościoła. Zapadł wyrok

REKLAMA

– Ksiądz odprawiał mszę. Czy miał wtedy liczyć ludzi? – oburzają się parafianie, którzy bronią swojego proboszcza. Za to, że do kościoła przyszło więcej osób niż pozwalały przepisy sanitarne, proboszcza niewielkiej parafii w Tarnogórze w powiecie leżajskim spotkały kłopoty. Nie przyjął mandatu od policji i sprawa trafiła do sądu. W poniedziałek zapadł wyrok.

Chodzi o zdarzenie, do którego doszło w maju. Wówczas obowiązywały limity wiernych. W kościele na mszy świętej pojawiło się więcej niż 50 osób – za dużo niż powalały wówczas przepisy sanitarne. Ktoś zadzwonił na policję i mundurowi postanowili wręczyć proboszczowie 500 zł mandatu, ale duchowny odmówił jego przyjęcia.

Dlatego sprawa będzie rozpatrzona przez sąd w Leżajsku. Pierwszą rozprawę zaplanowano na 19 października.

W obronie proboszcza stanęło Stowarzyszenie Europa Tradycja.

– Nasze stowarzyszenie objęło kapłana opieką prawną – informują działacze. Wcześniej wystosowali apel do parlamentarzystów z Podkarpacia o podjęcie działań dotyczących rządowych rozporządzeń, które ich zdaniem naruszają konkordat.

Działacze powołują się na prawo kościelne, według którego ksiądz, sprawując nabożeństwo, nie może nikogo wyprosić z kościoła.

wyrok ws ksiedza 1
Moment ogłaszania wyroku | For. Inres24.pl

W poniedziałek, 19 października sąd rozpatrzył sprawę księdza Franciszka P. i wydał wyrok. Proboszcz został uniewinniony! Sędzia stwierdziła, że przepisy ograniczające sprawowanie kultu religijnego zostały wydane z naruszeniem zasad tworzenia prawa.

– Takie kwestie powinna regulować ustawa, a nie rozporządzenie – zaznaczyła sędzia Jolanta Leś-Czernecka.

– To historyczna chwila. Kolejny sąd w Polsce ocenił tak zwane obostrzenia narzucane niższej rangi aktami prawnymi jako nielegalne, nie mające podstawy prawnej – skomentował obecny w sądzie i obserwujący proces Grzegorz Braun, poseł Konfederacji.

Mecenas księdza przyznał, że duchowny nie pojawił się w sądzie, bo nie chciał być sadzony ze swojego kapłaństwa. – Wyrok nas cieszy. Sędzia wskazała, że przepisy nie tylko nie mają umocowania w ustawie, ale też nie są precyzyjne. Nie wiadomo kto miałby liczyć wiernych. Policja stwierdziła, że ma to robić ksiądz, który odprawia mszę świętą. To zupełnie abstrahuje od realności. Duchowny sprawujący nabożeństwo nie jest od tego, aby wskazywać palcem kto ma wyjść z świątyni – mówi mec. Ludwik Skurzak.

adwokat ksiedza
Adwokat księdza mec. Ludwik Skurzak

Zobacz też:

Wróciły limity w kościołach. Czy jest dyspensa od niedzielnej mszy świętej?

Nowe godziny otwarcia Lidla i Biedronki

Inres24 w Google News

Obserwuj i bądź na bieżąco

Najnowsze

Najnowsze

REKLAMA

Fancyelements

Welcome to the future of building with WordPress. The elegant description could be the support for your call to action or just an attention-catching anchor. Whatever your plan is, our theme makes it simple to combine, rearrange and customize elements as you desire.

Start
Nowe
7dni
Szukaj