Ponad 40 rozbitych aut, prawie 40 poszkodowanych, w tym jedna ofiara śmiertelna – to efekt ogromnego karambolu, do którego doszło 11 marca na węgierskiej autostradzie M1.
Kierowcy byli kompletnie zaskoczeni. Wjeżdżali w strefę, w której widoczność spadała praktycznie do zera. Samochody wpadały na siebie. Doszło też do pożaru. Spaliło się 19 samochodów. Nie wszyscy zdążyli uciec ze zmiażdżonych kabin. Ofiarą śmiertelną jest 44-latek, którego ciało znaleziono w jednym ze spalonych wraków.
Rannych zostało 36 osób, stan 13 z nich określany był jako ciężki.
Na autostradzie w sumie zderzyło się 5 ciężarówek i 37 samochodów osobowych.
Według ustaleń policji, przyczyną zdarzenia mógł być silny wiatr, który porwał pył, tworzący siwą zawiesinę. Gęste tumany kurzu przypominały mgłę mocno ograniczając widoczność.
@istvanarki ♬ eredeti hang – istvanarki
💡 Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł! Podziel się swoją reakcją: