3.2 C
Rzeszów
piątek, 18 października, 2024

Grzegorz G. (38 l.) odpowiada przed sądem za wypadek w Jamnicy. Przez niego zginęło niewinne małżeństwo

REKLAMA

Gdyby nie brawura, gdyby nie alkohol, nie doszłoby do tej tragedii. Małżeństwo by żyło i trzech małych chłopców miałoby nadal rodziców. Rodzina ofiar mogła po raz pierwszy zobaczyć twarz kierowcy, który wyrządził im ogromną krzywdę. Co w niej zobaczyli?

Szczupły, niepozorny mężczyzna. Na sali sądowej nie widać było po nim żadnej skruchy, nie widać było żadnego żalu. Grzegorz G. powtórzył to, co wiele razy mówił w śledztwie: „Nie przyznaję się, odmawiam składania zeznań”.

3 lipca 2021 r. na drodze w Jamnicy mógł zginąć każdy. Kierowca sportowego audi S7 nie liczył się z nikim i z niczym. Pędził po drodze jak kamikadze. Wyprzedzał na zakręcie i na podwójnej ciągłej. Śledztwo wykazało, że mężczyzna na liczniku miał 120 km/h, a w jego krwi buzowały prawie 3 promile alkoholu. Dodatkowo był pod wpływem silnego leku, który może prowadzić do zaburzeń widzenia, dlatego nie wskazane jest prowadzenie pojazdów.

Audi S7 zderzyło się z audi A4, którym podróżowało małżeństwo (39 i 37 lat) z 2,5-letnim dzieckiem. Chłopczyk podczas zabawy w domu uderzył się i rodzice zabrali go do lekarza w Tarnobrzegu na badania. Rodzina na drodze nie miała żadnych szans. Małżonkowie zginęli w czołowym zderzeniu. Ich synek cudem ocalał. On i jego dwóch starszych braciszków (11 i 10 l.) zostali sierotami. Rodzeństwo trafiło pod opiekę wujka i cioci, mieszkających w tej samej miejscowości pod Niskiem, z której pochodzą chłopcy.

Kim jest sprawca wypadku w Jamnicy?

Proces Grzegorza G. rozpoczął się we wtorek 31 maja w Sądzie Rejonowym W Stalowej Woli. 38-latek nadal przebywa w areszcie. Z zawodu jest elektronikiem i ma wyższe wykształcenie. Zajmował się projektowaniem urządzeń przemysłowych. Zarabiał średnio 7 tys. zł miesięcznie. Pracował za granicą. Stać było go na audi, które było jedynym jego majątkiem.

Grzegorzowi G. grozi do 14 lat więzienia.

Zmiany w prawie

Wypadek w Jamnicy poruszył całą Polską, a także politykami, którzy przyspieszyli prace nad zaostrzeniem przepisów. Cześć już obowiązuje, część jest procedowana – m.in. kwestia odbierania pijanym kierowcom samochodów.

Na drodze, gdzie doszło do tragedii niedawno wprowadzono odcinkowy pomiar prędkości.

Inres24 w Google News

Obserwuj i bądź na bieżąco

Najnowsze

Najnowsze

REKLAMA

Fancyelements

Welcome to the future of building with WordPress. The elegant description could be the support for your call to action or just an attention-catching anchor. Whatever your plan is, our theme makes it simple to combine, rearrange and customize elements as you desire.

Start
Nowe
7dni
Szukaj