Zanim wyeliminował go kontrsnajper, oddał osiem strzałów. Jedna z kul drasnęło ucho Donalda Trumpa (77), który w jesiennych wyborach chce ponownie zostać prezydentem Stanów Zjednoczonych. Od kilku tygodni trwa intensywne śledztwo w sprawie zamachu podczas wiecu wyborczego w Pensylwanii, który zaszokował świat. FBI ujawnia nowe szczegóły.
Dramat rozegrał się 13 lipca w Butler w Pensylwanii. Władze USA przekazały teraz, że motyw niedoszłego zabójcy Trumpa pozostaje tajemnicą, ale śledczy wskazują, że Thomas M. Crooks działał sam. Dotychczas nie znaleziono dowodów na spisek.
podczas wiecu w Butler zamachowiec ulokował się na dachu pobliskiego hangaru i oddał oddał osiem strzałów w kierunku Trumpa. Zranił kandydata republikanów w ucho, zabił jedną osobę z widowni i zranił dwie inne. W końcu sam został śmiertelnie postrzelony przez Secret Service.
– Chcę jasno powiedzieć, że nie widzieliśmy żadnych przesłanek sugerujących, że Crooks otrzymał polecenie od zagranicznego podmiotu, aby przeprowadzić atak – powiedział w środę (28 sierpnia) Robert Wells, zastępca dyrektora wykonawczego wydziału bezpieczeństwa narodowego FBI.
FBI podczas telekonferencji pokazało zdjęcia niektórych dowodów w sprawie: – karabinu, którego użył Crooksa, plecaka, który niósł, bomb w bagażniku jego samochodu i klimatyzatora, którego użył, aby wspiąć się na dach, z którego strzelał.
Wcześniej policja opublikowała nagranie z kamery osobistej przedstawiające próbę zamachu na Trumpa. Na nagraniu widać, jak blisko policji było zatrzymanie zabójcy Trumpa jeszcze przed oddaniem pierwszego strzału.
🚨🇺🇲DE NOUVELLES IMAGES DE BODYCAM MONTRENT LA POLICE DE BUTLER CRITIQUANT LES SERVICES SECRETS POUR LES LACUNES EN MATIÈRE DE SÉCURITÉ LORS DU RASSEMBLEMENT DE #TRUMP.
— Trump Fact news 🇺🇸 (@Trump_Fact_News) August 16, 2024
"Je leur ai dit qu'ils devaient poster les gars ici… les services secrets… Je leur ai dit de poster les… pic.twitter.com/h7AkzVha8d