14.4 C
Rzeszów
piątek, 18 kwietnia, 2025

Chcieli ukraść polski heban. Skarb spoczywał na dnie Sanu

Poziom Sanu się obniżył i odsłonił skarb, który na dnie spoczywał od setek lat. To czarny dąb, zwany polskim hebanem. Jest rzadszy niż diamenty. Szybko kłody drewna znalazły amatorów, którzy postanowili go ukraść.

Policjanci z Jarosławia już wiedzą, kto połasił się na dwa pnie czarnego dębu, które latem wyciągnięto z koryta rzeki San w Manastarzu. Na miejscu operował ciężki sprzęt: koparka i ciężarówka. Kiedy dziwnymi pracami zainteresowali się świadkowie, ekipa szybko się ulotniła. Porzuciła na lądzie skarb, który z tak wielkim mozołem wydobyła z rzeki.

Śledczy ustalili, że za rabunkiem stało dwóch mieszkańców powiatu jarosławskiego. 29 i 32-latkowi postawiono zarzut usiłowania kradzieży drewna, stanowiącego własność Skarbu Państwa. Wartość łupu została wyceniona na 176 tys. zł. O dalszym losie podejrzanych zdecyduje sąd.

Czarny dąb jest zwany polskim hebanem. To prawdziwy rarytas, poszukiwany przez producentów luksusowych mebli. Powierzchnia takiego drewna ma charakterystyczną czarną barwę. Szafeczka zrobiona z takiego materiału kosztuje fortunę. Nic dziwnego, że ktoś połasił się na taki skarb. Surowiec jest często porównywany z diamentami. Aby dąb stał się czarnym dębem, musi przeleżeć kilkaset lat w ziemi albo w wodzie.

Obywatelskie zatrzymanie w Rokietnicy

Karkołomne wyprzedzanie skończyło się wypadkiem

Informacja prasowa policji o usiłowaniu kradzieży czarnego dębu

Pogadajmy gestami – wybierz reakcję

😍
0%
0
😱
0%
0
😭
0%
0
👍
0%
0

Najnowsze

Najnowsze

Nowe
START
7dni
Szukaj