Zmieniamy wszystko. Ale zostajemy sobą

Rzeszów się zmienia. Podkarpacie pędzi. Ale niektóre historie nadal trzeba opowiedzieć tak, jak dawniej: z uwagą, z emocją, bez nadęcia.

Nie jesteśmy portalem newsowym. Nie gonimy za klikami. Nie robimy stron internetowych. Opowiadamy rzeczywistość.

---

PRZECZYTAJ TAKŻE:

Z życia

Wielki zlot w Rzeszowie. 1000 osób, 500 aut i plany na nielegalne wyścigi!

Obserwatorium

Trump nazywa Zełenskiego „dyktatorem bez wyborów”. Ukraina odpowiada

---

INRES24 wraca w nowej wersji – nie jako agregator newsów, tylko jako magazyn opowieści z duszą. Z ulic Rzeszowa, z podkarpackich wsi, z dziwnych skrzyżowań, absurdalnych zdarzeń i spraw, które nie dają spokoju.

Zmieniamy układ. Porządkujemy treści. Wydzielamy sekcje: Z życia, Na tropie, Retro, Obserwatorium, a nad wszystkim czuwa Babcia Wiesia – nasz głos rozsądku i absurdu. Ale najważniejsze zostaje:
jeśli historia nie zostaje w głowie, to nie jest nasza.

Nie piszemy wszystkiego. Wybieramy. Przesiewamy. Szukamy tego, co dziwi, śmieszy, boli albo nie daje zasnąć.

To jest INRES24. Z Rzeszowa. Z Podkarpacia. Z duszy.