Choć od alt mówi się o zaniechaniu przestawiania czasomierzy, w nocy z soboty 30 marca na niedzielę 31 marca 2024 roku będziemy zmieniać wskazówki i spać o godzinę krócej.
31 marca, w niedzielę przestawiamy się na czas letni. W nocy wskazówki na zegarkach przesuwamy z godziny 2. na 3. Będziemy spać o godzinę krócej. Ale tę godzinę odzyskamy jesienią. W nocy z 26 na 27 października będziemy cofać zegarki z 3. na 2. i wtedy wyśpimy się dłużej.
A przecież miało już nie być zmiany czasu. W marcu 2019 Parlament Europejski zatwierdził przepisy znoszące zmianę czasu w państwach unijnych od roku 2021. Niestety, nie tylko w Polsce, ale też w innych krajach. Zatem na razie wszystko zostaje po staremu.
Według Wikipedii, w Polsce zmiana czasu została wprowadzona między I a II wojną światową tylko raz, w 1919 roku, później w czasie II wojny światowej, podczas okupacji hitlerowskiej w takich samych terminach, jak w Rzeszy Niemieckiej, następnie w latach od 1945 do 1949, od 1957 do 1964, od 1977. Do 1995 czas letni w Polsce był odwoływany w ostatnią niedzielę września (a wprowadzany w ostatnią niedzielę marca tak jak obecnie). Wcześniej dni zmiany czasu w Polsce były ogłaszane w Monitorze Polskim i tak na przykład w 1964 zmiana czasu na letni nastąpiła dopiero 31 maja, a na zimowy 27 września.
Czas letni stosowany jest w prawie siedemdziesięciu krajach na świecie (między innymi prawie we wszystkich państwach w Europie). Zmiany czasu w Europie nie przeprowadzają Islandia, Rosja i Białoruś.