Sekundy i centymetry decydowały o tym, czy z auta będzie, co zbierać. W Przysiekach w powiecie jasielskim senior za kierownicą kia uderzył w jadącą lokomotywę.
Do kraksy doszło w poniedziałek – 9 stycznia około godz. 10. Emeryt (69 l.) kierował kia i podróżował sam. Na przejeździe z nieznanych powodów nie zatrzymał się przed znakiem STOP. Wjechał na tory i uderzył w przejeżdżającą właśnie lokomotywę spalinową.
Auto po uderzeniu odbiło się od przeszkody i zostało zepchnięte na pobocze. Kierowcy nic się nie stało, rozbity został tylko przód jego samochodu. Szofer za swoją nieuwagę dostał od policjantów mandat i punkty karne.
Zobacz też:
– Przejazd, to miejsce, gdzie uczestnicy ruchu drogowego powinni zachować szczególną ostrożność – uczula komisarz Piotr Wojtunik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jaśle. – Niezależnie czy przejazd wyposażony jest w zapory, sygnalizację świetlną, czy jest oznakowany tylko znakami, musimy się do nich bezwzględnie stosować. Dotyczy to zarówno kierujących pojazdami, jak i pieszych. Niestety, to głównie z powodu ignorowania znaku STOP, czerwonego światła na sygnalizatorze, wjeżdżania lub wchodzenia na przejazd w czasie opuszczania rogatek, dochodzi do niebezpiecznych, często tragicznych zdarzeń – dodaje komisarz.
Policjanci przypominają:
Kierującemu pojazdem zabrania się:
- objeżdżania opuszczonych zapór lub półzapór oraz wjeżdżania na przejazd gdy ich opuszczanie lub podnoszenie nie zostało zakończone;
- wjeżdżania na przejazd, jeżeli za nim nie ma miejsca do kontynuowania jazdy;
- wyprzedzania na przejeździe kolejowym i bezpośrednio przed nim;
- omijania pojazdu oczekującego na otwarcie ruchu przez przejazd, jeżeli wymagałoby to wjechania na część jezdni przeznaczoną dla przeciwnego kierunku ruchu.
Wykroczenia na przejazdach należą do najsurowiej traktowanych przez kodeks drogowy. Ale punkty i mandaty to w tych przypadkach to jeszcze nic. Najwyższą ceną za złamanie przepisów, może być nasze zdrowie i życie.