Kompletnie rozbite auto, roztrzaskany motocykl i czerwony parawan, który zasłonił ofiarę. Na drodze w Skołyszynie pod Jasłem rozegrał się wielki dramat. W zderzeniu z samochodem zginął motocyklista. Miał 47 lat.
Do tragedii doszło w środę 22 czerwca. Była godz. 17:40. Na zakręcie motocyklista zderzył się czołowo z samochodem marki Jaguar. Siła wypadku była potężna. Przód auta został kompletnie rozbity. Czerwony sportowy motocykl wbił się w samochód. Jadący nim mężczyzna wypadł z maszyny, przeleciał w powietrzu kilkadziesiąt metrów i spadł na asfalt. Szans na ratunek nie było. To była śmierć na miejscu. Strażacy rozstawili czerwony parawan, aby nikt z osób postronnych nie oglądał tego strasznego widoku.
Motocyklista jechał w kierunku Jasła, jak się okazało wracał motorem do domu. Był prawie na miejscu – mieszkał w gminie Skołyszyn. Miał 47 lat.
Zobacz też:
Samochodem kierowała 41-letnia kobieta, mieszkanka powiatu gorlickiego w Małopolsce. Na szczęście nie odniosła obrażeń. Była trzeźwa.
Okoliczności wypadku bada policja. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że to motocyklista na zakręcie zjechał na przeciwny pas ruchu, doprowadzając do zderzenia.
Droga nr 28 Jasło-Gorlice została na kilka godzin całkowicie zablokowana. Policjanci zorganizowali objazdy.
Opublikowany przez Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Jaśle Środa, 22 czerwca 2022
Zobacz też:
Furgonetka z pomidorami doszczętnie rozbita. Kierowca był uwięziony w kabinie
Auto koziołkowało. Zginął młody kierowca
Wypadek przez słońce. Ciało niebieskie mandatu jednak nie dostanie