W Pakistanie ujęto dwóch terrorystów, którzy – według doniesień mediów – byli bezpośrednimi wykonawcami makabrycznej egzekucji na Piotrze Stańczaku († 43 l.). Pochodzący z Krosna geolog zginął 11 lat temu.
Jak podaje pakistański dziennik „Down” terroryści przygotowywali kolejny zamach. Wpadli podczas obławy w Rawalpindi. W tym samym mieście we wrześniu 2008 r. został uprowadzony inżynier z Krosna. Pracował wtedy dla krakowskiej Geofizyki i przebywał na kontrakcie. Miał trzech ochroniarzy, ale wszyscy zginęli.
Piotr był przez kilka tygodni więziony. Talibowie za jego uwolnienie żądali wypuszczenia z więzień 110 swoich towarzyszy. Żądania te zostały odrzucone i 7 lutego 2009 r. doszło do makabrycznej egzekucji. Dziennikarz, który rozmawiał z więzionym Polakiem, opowiadał, że inżynier wierzył, że uda mu się przeżyć. Był spokojny, opanowany. Nawet jego oprawcy podziwiali jego odwagę. Mieli mu proponować przejście na islam, ale Piotr miał dyplomatycznie stwierdzić, że aby to zrobić. musi najpierw wrócić do Polski i naradzić się z rodziną.
Talibowie nagrali egzekucję i film rozesłali do mediów, który ocenzurowany trafił do sieci. Informacje te pozbawiły wszelakiej nadziei rodzinę. Pozostała w rozpaczy. Syn Piotra miał wtedy 13 lat.
Pogrzeb w Krośnie
Po kilku tygodniach podrzucono ciało zamordowanego geologa. Sprowadzono je do Polski. W maju 2009 r. został pochowany na cmentarzu w Krośnie.
Osoby zamieszane w zbrodnię były już wcześniej zatrzymywane przez pakistańskie władze. Teraz jednak wpadli bezpośredni wykonawcy, którzy przyznali się do zabójstwa Polaka. To ich widać na filmie z egzekucji.
Pakistańskie śledztwo monitoruje polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Jeszcze nie wiadomo, czy nasz rząd będzie domagał się ekstradycji zabójców, aby postawić ich przed sądem w kraju.
W 2010 r. prezydent RP nadał pośmiertnie Piotrowi Stańczakowi jedno z najwyższych polskich odznaczeń – Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski.
[yop_poll id=”12″]
