W Jarosławiu brama była otwarta. Starsza kobieta dostała się na prywatą posesję. Potem przez piwnicę weszła do domu jak do siebie. Zaskoczyła gospodarzy. Okazało się, że nieproszony gość potrzebuje pomocy.
Seniorka dziwnie się zachowywała. Był z nią utrudniony kontakt. Nie wiedziała jak się nazywa, gdzie mieszka. Nagle przypomniała sobie, że jest z Łodzi i przyjechała do Jarosławia, bo to jej rodzinne miasto i chce je pozwiedzać. A do obcego domu wstąpiła, aby napić się herbaty.
Dla domowników było jasne, że z kobieta ma problemy ze zdrowiem. Jest zagubiona. Przyjechało pogotowie, które zabrało ją do szpitala.
Sprawą zajęła się też policja. Mimo że seniorka nie miała dokumentów, dzielnicowy ustalił, że to 69-letnia mieszkanka Jarosławia. Powiadomiono jej rodzinę.