Mrożące krew w żyłach sceny rozegrały się na ulicy Kościuszki w Sanoku. Młodzieniec na motorowerze popisywał się brawurową jazdą. Nagle stracił panowanie nad motorem, przebił łańcuch na poboczu i wpadł na ludzi idących chodnikiem. Potrącona została matka oraz dwoje jej małych dzieci, w tym jedno, które było w wózku.
Według ustaleń policjantów, kierowca motoroweru wyprzedzał sznur samochodów. W pewnej chwili stracił panowanie nad swoim pojazdem. Przerwał łańcuch odgradzający jezdnię od chodnika, uderzył w zaparkowanego opla, a następnie wjechał w pieszych – dwie kobiety i dwoje małych dzieci. Motorower zatrzymał się na ścianie budynku.
Na miejscu zaroiło się od karetek pogotowia. Do szpitala przewieziono wszystkich uczestników zdarzenia. Na szczęście okazało się, że 4-letniej dziewczynce, niespełna rocznemu chłopcu i ich 32-letniej mamie nic poważnego się nie stało. Ranna została 58-letnia piesza, doznała urazu ręki. Kierujący motorowerem, 21-letni mieszkaniec Sanoka, nie odniósł poważniejszych obrażeń.
Zobacz też:
– Mężczyzna był trzeźwy, pobrano od niego krew do badań na obecność środków odurzających.
Okazało się, że nie miał uprawnień do kierowania pojazdami, ponieważ zostały mu one cofnięte przez starostę w lutym tego roku. Powodem było spowodowanie wypadku w okresie 2 lat od wydania mu po raz pierwszy prawa jazdy – informuje oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Sanoku.