Dramatyczny wypadek w Soninie koło Łańcuta. Ciągnik, którym jechało rodzeństwo, przewrócił się, powodując obrażenia kierowcy i pasażerki. Znaleźli się pod stertą ciężkiego żelastwa.
Wszystko działo się 31 maja około godz. 7. Ciągnik marki Wladymirec jechał ze stromej skarpy. Wpadł w koleinę, a potem przewrócił się na bok.
Z ustaleń policji wynika, że maszyną jechało rodzeństwo. Kierował 64-letni mężczyzna, pasażerką była natomiast jego 51-letnia siostra. Oboje zostali zakleszczeni pośród ciężkiego żelastwa. Sami nie mogli się wydostać z powodu bolesnych złamań. Konieczna była pomoc ratowników. Poszkodowani trafili do szpitala.
Jak informują mundurowi, w momencie zdarzenia, traktorzysta był trzeźwy. Na razie nie wiadomo, co było dokładną przyczyną zdarzenia i czy mocno doświadczona maszyna była sprawna technicznie.