Niecodzienne sceny na ul. Jana Pawła II w Jarosławiu. Skoda zjechała na przeciwny pas ruchu, wpadła na chodnik, przejście i z wielkim hukiem zatrzymała się na latarni. Okazało się, że kierowca stracił przytomność i przez chwilę auto prowadziło się samo.
Do wypadku doszło 23 lutego około godz. 12:30. Samochód poruszał się bez kontroli kierowcy, który nagle stracił przytomność. Chyba tylko cud sprawił, że samochód nikogo nie potrącił. Jechałby dalej, gdyby nie przeszkoda. Skoda uderzyła przodem w latarnię.
Kiedy przyjechała karetka, 61-letni kierowca był nieprzytomny. Załoga pogotowia zabrała go do szpitala. Mimo reanimacji, życia mężczyzny nie udało się uratować. Ofiarą okazał się mieszkaniec Rzeszowa.