Podczas meczu w Horyńcu-Zdroju w powiecie lubaczowskim doszło do groźnego zderzenia piłkarzy. Na miejsce przyjechały dwie karetki. Przyleciał też śmigłowiec ratowniczy, który zabrał do szpitala najbardziej poszkodowanego bramkarza.
Wszystko działo się w niedzielę, 27 czerwca. W Horyńcu-Zdrój był rozgrywany mecz ligowy między KS Zdrój Horyniec a LKS Start Lisie Jamy. Podczas drugiej połowy, w 65 minucie spotkanie, grę trzeba było nagle przerwać. A wszystko przez dramatyczny wypadek na boisku.
Napastnik Lisich Jam Szymon Furgała zderzył się z wybiegającym do piłki bramkarzem Horyńca-Zdrój Jakubem Młodzińskim. Obaj mężczyźni upadli na murawę.
Zobacz też:
Okazało się, że obrażeni są poważne i potrzebne będzie pogotowie. Na miejsce przyjechały dwie karetki. Jedna z nich zabrała piłkarza Lisich Jam do szpitala w Lubaczowie. Bramkarz doznał groźnego urazu głowy. Śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego przetransportował go szybko do kliniki w Rzeszowie.
– Chłopakom życzymy szybkiego powrotu do zdrowia. Trzymamy kciuki za Kubę, sercem jesteśmy przy Kubie i jego rodzinie – napisali koledzy z klubu na Facebooku.
Piłka zeszła na dalszy plan… Dzisiejszy mecz został przerwany w 65 minucie przy stanie 2:1 dla naszej drużyny. Doszło…
Opublikowany przez KS ZDRÓJ Horyniec-Zdrój Niedziela, 27 czerwca 2021