Dramat na dworcu w Ropczycach. 46-letni Tomasz zginął pod kołami pociągu. Jak doszło do tego koszmarnego wypadku?
Wszystko działo się we wtorek 27 grudnia. Dochodziła godzina 13. Mężczyzna mieszkał niedaleko i znalazł się na terenie stacji. To rozległy teren. Ludzi można tu spotkać tylko, kiedy wysiadają lub wsiadają do pociągu.
Z ustaleń policjantów wynika, że 46-latek usiadł na peronie i opierał się o wagon pociągu towarowego, który zatrzymał się na stacji.
– Kiedy pociąg ruszył, mężczyzna osunął się pod jego koła. 46-letni mieszkaniec gminy Ostrów poniósł śmierć na miejscu – czytamy w komunikacie prasowym Komendy Powiatowej Policji w Ropczycach.
Dokładne okoliczności wypadku wyjaśniają śledczy.
Tragedią wstrząśnięci są mieszkańcy. Tragicznie zmarły mężczyzna był kawalerem i mieszkał z matką. – Długo pracował za granicą. Spokojny, miły człowiek. To straszne, jak okropna spotkała go śmierć – mówi poruszona dramatem kobieta z miejscowości.
Zobacz też:
Wymuszone zderzenie. Cztery osoby trafiły do szpitala. Wśród rannych – dzieci!
Z komina buchał ogień. Dziadek i wnuczka potrzebowali pomocy. Wtedy pojawili się oni!