To ogromna strata dla polskiego sportu. Jeszcze miesiąc temu cieszy się z sukcesu na Mistrzostwach Polski. Teraz nie żyje. Wojciech zginął w tragicznym wypadku w miejscowości Leszcze w powiecie kolbuszowskim. Jak do niego doszło?
Wojciech od siedmiu lat trenował kolarstwo. Wkładał w to ogromny wysiłek, a jego mentorem był tato. To on kupił mu pierwszą kolarzówkę i zaszczepił miłość do jazdy na dwóch kółkach. W lipcu odniósł ogromny sukces. Na Mistrzostwach Polski w parakolarstwie szosowym zdobył brązowy medal.
Młody zawodnik Dębickiego Klubu Kolarskiego „Gryf miał 22 lata. Jego młode życie nagle przerwał dramat w miejscowości Leszcze. Doszło do niego w sobotę, 3 sierpnia po godz. 20.
Co mówi policja?
– Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynika, że 48-letni mieszkaniec powiatu tarnowskiego, kierujący nissanem, na zakręcie stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na przeciwległy pas ruchu w wyniku czego potrącił jadącego z naprzeciwka rowerzystę, a następnie wjechał do przydrożnego rowu. Niestety mimo podjętej reanimacji, nie udało się uratować 22 – letniego rowerzysty, mieszkańca powiatu ropczycko – sędziszowskiego. Kierowca nissana był trzeźwy – informuje Komenda Powiatowa Policji w Kolbuszowej.
Śmierć kolarza wywołała szok wśród jego przyjaciół.
— Wojtek miał wiele marzeń i celów związanych z kolarstwem. Specjalizował się w jeździe indywidualnej na czas. Wyścig Wojtka został przerwany w wieku 22 lat. Na zawsze pozostaniesz w naszym sercach… — piszą przyjaciele z Dębickiego Klubu Kolarskiego „Gryf”.