Automat miał w środku kulki, w których były zamknięte zabawki. Trzeba było nie lada zręczności, aby zdobyć taką kapsułkę. Ale dwóch rabusiów nie miało tyle cierpliwości. Dobrali się do maszyny swoimi metodami.
Dwóch kompanów grasowało na Placu Bartosza Głowackiego w centrum Tarnobrzega. Upatrzyli sobie automat do gier losowych. Byli tak zaciekli, że zaczęli kopać w maszynę, aż wypadły z pojemnika nagrody. Piłeczki rozsypały się po placu. Sprawcy część kapsułek ukradli. Zabrali też 3 tys. zł w gotówce z rozbitej kasetki.
Sprawą zajęli się policjanci. Ustalili, że włamania dokonało dwóch mieszkańców Tarnobrzega – 18 i 19-latek.
Zobacz też:
Jak ustalono młodzieńcy tej nocy imprezowali. Kiedy zabrakło im trunków, wybrali się do sklepu po zaopatrzenie. Ale sklep był zamknięty. Swoją złość postanowili wtedy wyładować na stojącym obok automacie.
Podejrzani mężczyźni zostali przesłuchani i usłyszeli zarzuty, do których popełnienia się przyznali.
Będą teraz odpowiadać przed sądem. Za kradzież z włamaniem grozi kara od roku do lat 10 więzienia.