Potężny arsenał nielegalnej broni przechwycili policjanci z Centralnego Biura Śledczego. Obławę prowadzono w całym kraju, także na Podkarpaciu. To była trudna i niebezpieczna akcja, czego dowodzi wymiana ognia, do której doszło pod Gdańskiem.
W Straszynie pod Gdańskiem zginął 24-latek, który miał użyć broni automatycznej. Ranił policjanta w rękę. W odpowiedzi jedna z funkcjonariuszek także oddała strzały. Ranny mężczyzna zmarł pomimo reanimacji. Na posesji, gdzie doszło do zdarzenia, ujawniono 10 sztuk nielegalnej broni.
Podczas akcji, którą prowadzono w całym kraju, w tym na Podkarpaciu, przechwycono w sumie aż 146 jednostek broni. To pistolety, strzelby, karabiny. Do tego ponad 2 tys. sztuk amunicji.
W ręce funkcjonariuszy wpadło 13 osób. Po co im takie ilości uzbrojenia, którym zadowoliłby się całkiem spory oddział armii? Na to pytanie próbują odpowiedzieć śledczy z CBŚP i Prokuratury Krajowej, którzy już od wielu miesięcy rozpracowują gang.
W ubiegłym roku też ujawniono podobny arsenał. Dotychczas zarzuty postawiono 33 podejrzanym.
– Zabezpieczone jednostki broni oraz inne przedmioty zostaną poddane szczegółowej analizie przez śledczych, którzy będą teraz ustalać między innymi to czy przejęta broń mogła być wykorzystana do popełnienia przestępstw – informuje policja.
