Mały wszystko wygadał. Stał samotnie na balkonie i krzyczał do obcej kobiety: “Ciocia, zabierz mnie na plac zabaw, bo rodzice śpią pijani”.
Wszystko działo się w niedzielę 15 maja około godz. 16 przy ul. Wyspiańskiego Tarnobrzegu. 4-letni chłopczyk bawił się na balkonie na I piętrze. Stał na pufie i wychylał się poza balustradę balkonu. W pewnym momencie, zaczął wspinać się po barierce.
Kobieta pobiegła pod balkon, na którym znajdowało się dziecko i błagała malucha, aby nie skakał. Starała się namówić go do powrotu do mieszkania.
Obawiając się o dalszy los dziecka, postanowiła spróbować dostać się do mieszkania, w którym był chłopiec. Weszła do środka i sama zabrała dziecko. Tymczasem rodzice nadal smacznie spali…
Obudzili ich dopiero policjanci. 29-letnia matka chłopca miała 0,64 promila alkoholu w organizmie, a 54-letni mężczyzna 1,24 promila alkoholu w organizmie. Ponieważ chłopiec był głodny, policjanci kupili mu jedzenie.
Z uwagi, że rodzice nie byli w stanie sprawować należytej opieki, 4-latek trafił pod opiekę rodziny.
Rodzice za swoje zachowanie odpowiedzą przed sądem rodzinnym.