REKLAMA
Od kilku dni w Widaczu w powiecie krośnieńskim prowadzono poszukiwania 34-letniego Łukasza. Mężczyzna wyszedł z domu rano – w sobotę 19 grudnia. Kiedy nie wrócił i nie nawiązał kontaktu z bliskimi, rodzina zgłosiła zaginięcie. W akcję poszukiwawczą włączyli się policjanci, mieszkańcy, a także specjalna grupa poszukiwawcza Legion Gerarda. To jej członkowie we wtorek wieczorem, na jednej z posesji zajrzeli do starej studni. Na dnie zobaczyli mężczyznę. Ściągnięto strażaków, w tym ratowników wysokościowych. Wydobyto ofiarę na powierzchnię. Niestety, mężczyzna był już martwy. Prokuratura wyjaśnia okoliczności jego śmierci.
