Komary nie dają żyć. Kałuże i rozlewiska po ostatnich ulewach to prawdziwa ich wylęgarniach. Urzędnicy postanowili rozprawić się z krwiopijcami. Zamówili firmę i od 30 czerwca do 1 lipca w Rzeszowie trwają wielkie opryski.
Opryski prowadzone są późnymi wieczorami w parkach, na bulwarach, na placach zabaw i osiedlowych trawnikach. W sumie obejmą 117 ha zielonych terenów.
Według urzędników stosowany jest dość skuteczny preparat, który rozpyla się ze specjalnej dmuchawy umieszczonej na pick-upie. Środek jest całkowicie bezpieczny dla ludzi i zwierząt, choć w czasie oprysku należy opuścić teren, na którym trwają prace.
Zobacz też:
Akcję zabezpiecza Straż Miejska.