REKLAMA
To był wyścig z czasem i wojna nerwów. Stres ratownikom zafundowali grzybiarze pod Jarosławiem.
W niedzielę karetka została wysłana do kobiety, która podczas grzybobrania złamała w lesie nogę. Karetka nie mogła do niej szybko dojechać, bo samochody innych grzybiarzy zablokowały wjazd.
„Las stoi przed Wami otworem, ale pamiętajmy o zdrowym rozsądku i wyobraźni” – zaapelowali leśnicy.