14 trumien okrytych biało-czerwonymi flagami przypomniało zbrodnię UPA dokonaną 76 lat temu w Jaworniku Ruskim w powiecie przemyskim. Ofiarami mordu byli pojmani żołnierze Wojska Polskiego. Dotąd traktowano ich jako zaginionych, teraz ich los jest już znany. Szczątki zostały wydobyte z ziemi i zidentyfikowane. Zmarli doczekali się godnego pochówku. Dla rodzin to ważna chwila, bo wreszcie mogą wspomnieć swoich bliskich na cmentarzu. Zmówić nad ich grobem modlitwę, zapalić znicz….
29 lipca 2022 r. w Jaworniku Ruskim odbyły się uroczystości pogrzebowe, w których wzięło udział bardzo wielu mieszkańców. Pomordowanych żołnierzy pochowano z wojskowymi honorami. Mszę św. celebrował metropolita przemyski abp Adam Szal.
Zaledwie kilka dni wcześniej w Belwederze ogłoszono nazwiska ofiar zbrodni nazistowskich i komunistycznych oraz czystek etnicznych, których szczątki zostały odnalezione i zidentyfikowane przez IPN. Wśród nich były dane odnalezionych i zidentyfikowanych szkieletów zamordowanych w 1946 r. żołnierzy 28 pułku piechoty WP w Jaworniku Ruskim.
Zobacz też:
Śledztwo w tej sprawie trwało kilka lat. Wszczęto je po tym, jak w 2015 r. mieszkańcy Jawornika Ruskiego opowiedzieli, że w okolicznych lasach mogą być szczątki uprowadzonych i zamordowanych przez UPA mieszkańców pobliskiej Pawłokomy. Specjaliści IPN przeszukali wskazane tereny. Odnaleziono szczątki, ale okazało się, że to nie prochy mieszkańców Pawłokomy, tylko 14 żołnierzy z Przemyśla. Szczątki znaleziono w miejscu prawdopodobnej egzekucji. Była to forma bunkra ziemnego. Polscy żołnierze zostali zastrzeleni nad jamą, wrzuceni i zasypani.
Żołnierze zostali pojmani 24 lipca 1946 r. w czasie potyczki z UPA w Jaworniku Ruskim na rozkaz dowódcy sotni Włodzimierza Szczygielskiego ps. „Burłaka” i przekazani żandarmerii pod dowództwem Mychajło Dudy ps. „Hromenko”. Po prawdopodobnie brutalnym przesłuchaniu, gdyż podczas śledztwa stwierdzono ślady pobicia, m.in. złamanie podstawy czaszki, zostali zastrzeleni.
Ofiarami byli w większości młodzi żołnierze pochodzący z różnych części Polski, wcieleni do służby zasadniczej i wysłani do Polski południowo-wschodniej, gdzie toczyły się walki z nacjonalistami ukraińskimi. W jamie w okolicach Jawornika Ruskiego znaleziono szczątki dowódcy kompanii moździerzy por. Tadeusza Wienca i 13 podoficerów i szeregowców.
Te osoby miały, po wspomnianej potyczce z UPA, status zaginionych. Dopiero po dokonaniu ekshumacji i podjętych przez pracowników IPN Oddział w Rzeszowie kwerendach stwierdzono, że to są właśnie te zaginione osoby. Siedem osób spośród tych czternastu zidentyfikowano na podstawie pobranego od rodzin materiału genetycznego.
Przy szkieletach 14 żołnierzy znaleziono dwa szkaplerze katolickie: jeden z wizerunkiem Chrystusa Miłosiernego, drugi obrazował Matkę Bożą z Dzieciątkiem. W dłoni jednego z zabitych natrafiono też na sygnet, na którym widnieje litera K wpisana w literę H.
Po 76 latach od zbrodni szczątki 14 odnalezionych żołnierzy Wojska Polskiego spoczęły w kwaterze obok kwatery żołnierzy poległych w 1939 r. Kwatera ma status grobu wojennego.
We wspólnej mogile spoczęli:
- śp. kpr. JÓZEF BEDNARCZYK
- śp. strz. FELIKS ŻYTO
- śp. st. strz. FELIKS GOŁĘBOWSKI
- śp. kpr. JÓZEF KANCLERZ
- śp. strz. TADEUSZ KĘSY
- śp. strz. TADEUSZ KIESZKOWSKI
- śp. strz. STANISŁAW LEWANDOWSKI
- śp. strz. KAZIMIERZ PAWŁOWSKI
- śp. st. strz. JÓZEF SZTUKIEL
- śp. kpr. MIECZYSŁAW SZYMCZAK
- śp. strz. ROMAN TRUKAWKA
- śp. por. TADEUSZ WIENC
- śp. strz. JERZY ZYCH
- śp. strz. WALENTY ŻUREK
W ubiegłym roku w Jaworniku Ruskim, w 75. rocznicę mordu, odsłonięto tablicę upamiętniającą pomordowanych żołnierzy Wojska Polskiego. Jej ulokowanie było efektem kilkuletnich starań mieszkańców Jawornika Ruskiego oraz pasjonatów historii.