Zapach spalenizny wywołał alarm w Lubaczowie. Morfeusz zmorzył dwóch braci. W garnku skwierczały parówki.
W niedziele po godz. 23, lubaczowski dyżurny otrzymał zgłoszenie o niepokojącym zapachu spalenizny, wydobywającym się z jednego mieszkań w Lubaczowie. Na miejsce został skierowany policyjny patrol. Po wielokrotnym pukaniu do drzwi, funkcjonariuszom udało się wejść do środka mieszkania, gdzie przebywali dwaj bracia.
Obaj byli nietrzeźwi. Jak się okazało, jeden z nich postawił na kuchence gazowej garnek z parówkami, po czym obaj zasnęli. Na miejsce przyjechali strażacy, którzy wywietrzyli mieszkanie i zabezpieczyli kuchenkę gazową.
Zobacz też:
Na szczęście nikomu z mieszkańców lubaczowskiego bloku nic się nie stało.