Rabuś z Mielca na Podkarpaciu nie miał żadnego sumienia. Połasił się na słoik z datkami na pomoc medykom walczącym z pandemią koronawirusa. Wpadł, bo nie chciał dźwigać ciężkich monet.
Złodziej grasował w galerii handlowej. Porwał skarbonkę, wybrał z niej pieniądze, a pusty słoik wyrzucił do śmierci. Większość jego łupu stanowiły monety. Rabuś postanowił wymienić je na banknoty i to go… zgubiło. Odwiedzał w tym celu kolejne sklepy. Jeden ze świadków zwrócił na niego uwagę.
Mundurowi zorganizowali szybką obławę i zatrzymali 31-letniego opryszka. Miał przy sobie skradzione 600 zł. Znaleziono przy nim jeszcze drobne ilości marihuany. Teraz za rabunek i narkotyki grozi mu do 5 lat więzienia.