Uciekał przez pół województwa. W Rzeszowie próbował zgubić policyjny ogon, klucząc po parkingu w Millenium Hall. Stanowił ogromne zagrożenie dla kierowców i pieszych. W końcu policjanci poświęcili swój wóz. Zablokowali nim drogę szaleńcowi. Po zderzeniu z radiowozem, uciekinier wpadł swoim audi do rowu i uderzył w ogrodzenie. Okazało się, że ścigany 45-latek miał narkotyki.
Mężczyzna został już aresztowany, a cała akcja zaczęła się pod Przemyślem w Zadąbrowiu. Kierowca audi nie zatrzymał się do kontroli i zaczął uciekać. Autostradą A4 dotarł do Rzeszowa, a do pościgu włączały się kolejne policyjne wozy na sygnale. Szofer omijał korki, ignorował przepisy, światła, pędził pod prąd, po chodniku. Kilka razy uderzał w policyjny radiowóz, próbując go zepchnąć. – To wyglądało jak na amerykańskich filmach – opowiada nam jeden ze świadków.
Szaleniec przejechał przez parking Millenium Hall. Tam policjanci z Oddziału Prewencji Policji, widząc uciekające audi, próbowali zablokować mu drogę. Mimo, że używali sygnałów świetlnych i dźwiękowych, mężczyzna uderzył w radiowóz prewencji i kontynuował ucieczkę ulicą Rejtana. Na wysokości skrzyżowania z ulicą Paderewskiego ponownie zderzył się z radiowozem, nie zatrzymywał się i odjechał w kierunku ul. Sikorskiego. Następnie skręcił na osiedle Zalesie.
Zobacz też:
Ostatecznie kierujący został zatrzymany przez funkcjonariuszy oddziału prewencji na ulicy Kiepury, po tym jak policjanci, ponownie zablokowali mu drogę swoim autem. Po zderzeniu audi wjechało do rowu i uderzyło w ogrodzenie posesji.
Kierującym audi okazał się 45-letni mieszkaniec Przemyśla. W chwili zatrzymania był trzeźwy. Podczas przeszukania, w samochodzie mężczyzny policjanci znaleźli i zabezpieczyli środki odurzające.
Na szczęście mimo złamania szeregu przepisów oraz kolizji z radiowozem, podczas pościgu nikt nie ucierpiał.