Tragiczny poród. Dlaczego zwlekano z cesarskim cięciem?

Miała być dziewczynka. Rodzice wybrali dla niej imię Pola. Liczyli, że powitają ją na świecie, ale poród w szpitalu w Stalowej Woli skończył się wielką tragedią.

Dziecko nie żyje. Rodzice winią placówkę. Mama – pani Pani Sara (24 l.) była już po terminie. Przeleżała w szpitalu 4 dni oczekując szczęśliwego rozwiązania. Zgłaszała lekarzom, że źle się czuje, ale dopiero po badaniu KTG lekarze zdecydowali się na cesarskie cięcie. Zdaniem młodej mamy decyzję tę podjęto zbyt późno. Dziecka nie udało się uratować.

Szpital nie komentuje sprawy, twierdząc, że trwa postępowanie w Prokuraturze Okręgowej w Tarnobrzegu.

Teraz rodzice o swoim dramacie, do którego doszło w maju tego roku opowiedzieli w programie „Interwencja” telewizji Polsat.