Przypadkowa osoba dokonała makabrycznego odkrycia w lesie w okolicach Leżajska. To tu Tomasz H. (†40 l.) postanowił zakończyć swoją ucieczkę i swoje życie. Mężczyzna był poszukiwany w całej Polsce w związku z zabójstwem własnej żony, do którego doszło w Warszawie.
Tomasz H. pochodził z Zamościa na Lubelszczyźnie i początkowo tu były skoncentrowane poszukiwania. Policja zamieściła komunikaty o ściganym mężczyźnie. Monitoring wskazywał trasę ucieczki na południe Polski. Ostatni sygnał pochodził z Podkarpacia. Policyjna obława coraz bardziej się zacieśniała. Mężczyzna w końcu przestał uciekać. Wszystko wskazuje na to, że popełnił samobójstwo w kompleksie leśnym w okolicach Leżajska. Tu tu w piątek wieczorem przypadkowa osoba odkryła ciało 40-latka.
Tomasz H. był ścigany listem gończym w związku ze zbrodnią, do której doszło w nocy z 24 na 25 lipca w mieszkaniu na warszawskiej Białołęce.
Zobacz też:
Zginęła 37-letnia żona mężczyzny – Martyna H. Policję powiadomiła rodzina. Sekcja zwłok wykazała, że kobieta miała liczne rany kłute klatki piersiowej, szyi, rąk. Stwierdzono również ślady duszenia.
Podejrzenia od razu zostały skierowane na męża kobiety, który zaczął się ukrywać. Wydano za nim list gończy. Nie wiadomo jaki był powód zbrodni. Małżeństwo wychowywało syna. Sąsiedzi uważali małżeństwo za spokojne. Nie słyszeli wcześniej odgłosów awantury.