REKLAMA
Wystarczył mały magnesik. Tirowiec zakłócił nim pracę tachografu. Przyjechał z Turcji do Polski za jednym zamachem. Pokonał 2 300 km bez odpoczynku! Wpadł w Rzeszowie.
Kierowca przewoził transport opon. Został zatrzymany do rutynowej kontroli przez urzędników z Inspekcji Transportu Drogowego. Wtedy wyszło na jaw oszustwo za kierownicą.
Kierowca chciał zyskać, a stracił. Od razu pożegnał się na trzy miesiące z prawem jazdy. Dostał też mandat. To jeszcze nie koniec. Prawdo karne przewiduje specjalną karę za manipulowanie przy samochodowych licznikach. Szoferem zajmie się jeszcze sąd. Grozi mu do 5 lat więzienia.