To cud, że żyje. 12 maja w Tarnobrzegu, tuż przed godziną 16, na torowisku przy ul. Dworcowej doszło do wstrząsającego wypadku. Szynobus relacji Rzeszów – Stalowa Wola przejechał nad 16-latkiem, który – jak wynika z ustaleń – wszedł tuż przed nadjeżdżający pociąg.
Widok był tak dramatyczny, że świadkowie jęknęli z bólu. Wszyscy spodziewali się najgorszego. A jednak chłopak przeżył.
W jednej chwili był na torach, w drugiej znalazł się pod pociągiem. Maszynista nie miał szans wyhamować. Szynobus nie zatrzymał się – ruszył dalej, a zdezorientowani przechodnie rzucili się do pomocy. Gdy zobaczyli, że chłopak oddycha, nie mogli uwierzyć.
16-latek z Sandomierza doznał obrażeń, ale jego życiu nic nie zagraża. Trafił do szpitala, gdzie pozostaje pod opieką lekarzy. Śledczy zabezpieczyli ślady, przesłuchali świadków i będą teraz wyjaśniać, jak doszło do tego, że nastolatek znalazł się na torach.