25-latka z powiatu tarnobrzeskiego za nic ma przestrzeganie prawa. Tego samego dnia dwa razy policja przyłapała ją pijaną za kierownicą samochodu. Wcześniej otrzymała sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Najpierw o godz 11, na drodze w Sokolnikach, posterunkowy Wojciech Bilski zatrzymał do kontroli drogowej 25-latkę, kierującą osobowym citroenem. Sposób poruszania się pojazdu wskazywał, że kierująca autem, może być nietrzeźwa. Alkomat tylko potwierdził te przypuszczenia. Wykazał 2,5 promila alkoholu w organizmie.
Zobacz też:
Kobiecie nie można było nawet zatrzymać prawa jazdy. Okazało się, że go nie ma. Ma natomiast sądowy 4-letni zakaz prowadzenia pojazdów. Mundurowi dość łagodnie obeszli się z zatrzymaną. Po zakończeniu czynności 25-latka została zwolniona do domu.
Była godz. 16. Ten sam policjant wracał już po służbie do domu. I nagle przecierał oczy ze zdumienia. Zobaczył tę samą 25-latkę znów za kierownicą citroena. Wiozła dwóch pasażerów i zaparkowała pod sklepem. Kiedy przyjechał patrol i przebadał kobietę okazało się, że jest tylko nieco mniej pijana niż kilka godzin wcześniej. Alkomat wyświetlił wynik – 2,34 promila.
Teraz wszystko zależy od sądu. Bardzo często w takich przypadkach sąd nie ogranicza się do kar w zawieszeniu, ale do kar bezwzględnego więzienia. A za przestępstwo grozi do 3 lat odsiadki.