Śledczy badają okoliczności śmierci Dariusza M. 53-latek spod Rzeszowa przez kilka dni był poszukiwany jako zaginiony. Jego dryfujące rzeką ciało zauważył rowerzysta jadący mostem. Wyłowiono je z Sanu w Nisku.
Mężczyzna był mieszkańcem Nowej Wsi koło Rzeszowa. W sobotę 27 czerwca około godz. 15 wyszedł z domu. Ostatni raz był widziany tego samego dnia około godz. 19 w rejonie kładki dla pieszych nad Wisłokiem w miejscowości Terliczka.
Zaniepokojona rodzina zgłosiła zaginięcie i policja opublikowała komunikat o poszukiwaniach. W niedzielę w miejscu gdzie mężczyzna był widziany po raz ostatni, znaleziono jego rower oraz plecak z rzeczami – dowodem osobistym, kartą bankomatową oraz telefonem komórkowym.
W środę z rzeki San, na wysokości mosty kolejowego w Nisku, wyciągnięte zostało ciało mężczyzny. Dryfujące zwłoki przepłynęły kilkadziesiąt kilometrów. Zauważył je jadący mostem rowerzysta.