Oto niesamowita sytuacja, która rozegrała się na jednej z najważniejszych dróg we wschodniej Polsce – S19. Widok auta poruszającego się pod prąd między Janowem Lubelskim a Niskiem wzbudza grozę.
Napięcie rośnie, gdy pojazd niemal doszedł do czołowego zderzenia z busem. Na szczęście tragedii udało się uniknąć, ale skutki mogły być katastrofalne. Osoba za kierownicą auta osobowego chyba zrozumiała, że podąża w złym kierunku i po kilku metrach zawróciła, ustawiając się we właściwą stronę.
Zobacz też:
Policja podjęła szybkie dochodzenie w sprawie tego niebezpiecznego incydentu. Ustaliła, że volkswagen, który wywołał zagrożenie, należy do 29-letniej kobiety. Śledczy jeszcze potwierdzają, czy to właśnie ona była kierującą samochodem w tamtym momencie.
Zgodnie z przepisami, za takie nieodpowiedzialne zachowanie grozi kara w wysokości 2 tysięcy złotych mandatu oraz utrata 15 punktów karnych.
To tylko mała część konsekwencji, które mogą spotkać sprawców takiej jazdy. Ten dramatyczny incydent na S19 jest przestrogą i pokazuje, jak niebezpieczne i nieodpowiedzialne jest poruszanie się pod prąd. Bądźmy odpowiedzialnymi kierowcami i troszczmy się o bezpieczeństwo wszystkich użytkowników dróg.