W tym domu nie działo się dobrze. Między synem a ojcem był nieustanny konflikt. 27-letni Paweł Cz. nawet próbował targnąć się na życie, ale został uratowany. Po czterech dniach dokonał zabójstwa. Zaatakował ojca Mariana (†58 l.). Zadał mu jeden cios – prosto w serce.
Ten dramat rozegrał się we wrześniu 2021 r. w Zabrniu koło Tarnobrzega. 3 kwietnia 2023 r. w Sądzie Apelacyjnym w Rzeszowie zapadł prawomocny wyrok, który złagodził karę oskarżonemu.
W sądzie Paweł Cz. żalił się, że ojciec pił i od lat się nad nim znęcał. – Zawsze miał do mnie pretensje: że nie pomagam, że z domu wychodzę. Wyzywał, bił i poniżał. Prowokował – opowiadał.
Broniła go matka i siostry. Marian urządził piekło także im. W 2007 r. był skazany za przemoc domową. Miał założoną niebieską kartę. Ale w kolejnych latach rodzina nie zgłaszała wybryków mężczyzny. A wcale nie zmienił swojego zachowania.
Feralnego dnia ojciec i syn pomagali przy wykopkach. Po pracy znów się kłócili. Paweł Cz. najpierw spędził wolne chwile z kolegami, a potem wrócił do domu. Chciał wejść po cichu przez kotłownię. Spotkał jednak ojca.
Podczas sprzeczki zadał ojcu jeden cios nożem w klatkę piersiową. Wyjął nóż z ciała ofiary. Potem go wyrzucił uciekając z miejsca zbrodni.
Ugodzony Marian zmarł na miejscu.
Tak orzekły sądy
W listopadzie ubiegłego roku Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu skazał Pawła Cz. na 9 lat więzienia. Odwołali się obrońcy. Chcieli, aby uznać zbrodnię jako działanie w afekcie i obniżyć karę do 3 lat więzienia.
Sąd Apelacyjny w Rzeszowie się na to nie zgodził. Wziął jednak pod uwagę atmosferę, jaka przez wiele lat panowała w domu. Miała ona wpływ na psychikę mężczyzny. Sąd stwierdził, że wcześniejszy wyrok był zbyt surowy. Dlatego wymierzył karę 6 lat więzienia.
Paweł Czy. od dnia zbrodni przebywa w areszcie. Wyrok jest prawomocny.